Przez trzy dni walczyłam ze stertą papierowych ścinków (uff). Od 3 lat zbierało się i zbierało ich coraz więcej aż postanowiłam że zrobię z nich pożytek i powycinałam mnustwo scrapek. Nawet najmniejszy skrawek papierka przeszedł przez maszynkę:) Płytka B zużyta do maksimum, papier również. Za to pudło znowu puste i można od nowa ładować hehe.
Oto foto relacja:
To nie są wszystkie papiery- było ich więcej
Tutaj już sterta powycinanych scrapek
Teraz tylko ładnie posegregować
...i do pudełka
Koniec:)
a Wasze pudła ze ścinkami jak wyglądają?